Eksponat lutego 2020 - Rogatywka por. Władysława Bagińskiego
Czapka rogatywka w barwach 18. Pułku Ułanów Pomorskich
por. Władysława Bagińskiego,
LMW-KI-942
Rogatywka, nazywana także często konfederatką lub czapką polską jest jednym z najbardziej charakterystycznych elementów ubioru polskiego żołnierza. Przez wojsko II RP oficjalnie przyjęta została w 1919 r. „aby obcy wszędzie po niej poznali Polaka”. Najstarszą rogatywką w zbiorach Lubuskiego Muzeum Wojskowego jest czapka por. W. Bagińskiego. Mimo nie najlepszego stanu zachowania to eksponat szczególny poprzez wzgląd na historię jego właściciela – polskiego oficera, żołnierza I wojny światowej, walk o wybicie się na Niepodległość i granice II Rzeczpospolitej, który zamordowany został w ramach Zbrodni Katyńskiej w 1940 r.
Czapka koloru khaki z sukiennym otokiem w kolorze chabrowym (dziś mocno już wyblakłym) wykonana została wg wzoru z 1919 r. (z uwzględnieniem zmian z 1922 i 1927 r. - określana wówczas również jako wz. 1927). Posiada kwadratowe, nieusztywnione denko. Na jej szwach biegnie srebrny, oksydowany galon. Daszek czarny, okuty jest białą blachą. Nad nim podpinka z czarnej skóry przymocowana do czapki dwoma małymi guzikami z polskim orłem. Na otoku dwie gwiazdki wyszyte srebrną nicią (porucznik), a wyżej przymocowany jest metalowy orzeł w koronie na tarczy amazonek. Potnik skórzany, na kremowej podszewce brak jest inskrypcji producenta. Na całym obiekcie widoczne są ślady użytkowania, przetarcia oraz liczne ubytki materiału.
Czapkę po swoim ojcu do zbiorów Muzeum ofiarował zielonogórski malarz i artysta Adam Bagiński. Prócz niej do Muzeum przekazał także kopię, spisanego przez ojca 22.01.1938 r. życiorysu.
Władysław Bagiński w maju 1915 r. został wcielony (z poboru) do armii niemieckiej. Walczył na froncie zachodnim. W 1916 r. został ranny pod Verdun, za co odznaczono go Krzyżem Żelaznym II Klasy. Na front powrócił w styczniu 1917 r., by w maju przejść, jak sam wspominał w swoim życiorysie – z pobudek patriotycznych, na stronę francuską. Tam najpierw trafił do niewoli, a następnie do formowanej Armii Polskiej, gdzie po złożeniu ślubowania przydzielony został jako instruktor do 3. Pułku Szwoleżerów. Z Błękitną Armią wrócił do odrodzonej Polski w kwietniu 1919 r. i wysłany został na front wojny polsko-bolszewickiej, gdzie pełnił funkcje adiutanta i tłumacza przy Dowódcy Frontu Wołyńskiego, a następnie kierownika Urzędu Gospodarki 16. Dywizji Piechoty.
Władysław Bagiński w mundurze 3. Pułku Szwoleżerów Błękitnej Armii.
Na rogatywce oznaczenie stopnia – podporucznik. Fotografia z rodzinnego archiwum, udostępniona na stronie http://www.katyn-pamietam.pl/
Po zakończeniu działań wojennych, na własną prośbę został przeniesiony do 18. Pułku Ułanów Pomorskich w Grudziądzu, skąd w 1922 r. zwolniono go do rezerwy. Do wybuchu II wojny światowej dwukrotnie odbywał 6-tygodniowe ćwiczenia rezerwisty. Zmobilizowany został w sierpniu 1939 r. w wieku 45 lat, w nieznanych okolicznościach dostał się do sowieckiej niewoli.
List W.Bagińskiego-z-obozu-jenickiego-w-Kozielsku.
Źródło: http://www.katyn-pamietam.pl/
Przetrzymywany był w obozie w Kozielsku, skąd tuż przed świętami Bożego Narodzenia 1939 r. wysłał do rodziny poruszający list, który opublikowany został w wydawnictwie Słowa tęsknoty: zachowane listy jeńców Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska, opracowanym przez. E. Gruner-Żarnoch i M.D. Wołągiewicz. W kwietniu został wywieziony przez Sowietów do Lasu Katyńskiego i zamordowany. Zidentyfikowany w trakcie ekshumacji dołów śmierci pod numerem 1594 r., znaleziono przy nim listy, medalik, monogram z literami „BW”, wizytówkę, dowód osobisty. Upamiętniony został m.in. poprzez zasadzenie dębu pamięci przy Szkole Podstawowej nr 14 w jego rodzinnym Toruniu, zaś on-line dostępne jest wspomnienie ojca spisane przez jednego z synów – Stanisława Bagińskiego. Link:
http://www.katyn-pamietam.pl/wp-content/uploads/2017/11/Bagi%C5%84ski_Od-Verdun-do-Katynia.pdf
Tekst: Błażej Mościpan,
zdjęcia: 1-3 Paweł Pochocki
Eksponat stycznia 2020 - Cele latające RCP/SRCP
Cele latające RCP (SRCP) i SRCP-WR
(LMW-KI-2985/1/2)
Konstruktorem celów powietrznych rodziny RCP jest Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych
w Warszawie. Na przełomie XX i XXI wieku otrzymał on zlecenie przystosowania korpusów nie używanych już pocisków rakietowych RS-2US do wykorzystania jako cele latające.
W Polsce pociski rakietowe powietrze-powietrze RS-2US, były eksploatowane na samolotach myśliwskich od wersji MiG-21PF, poprzez MiG-21PFM, MiG-21R, MiG-21M do MiG-21MF. Po ich wycofaniu ze służby w pod koniec grudnia 2003 roku, w magazynach pozostało jeszcze około 1000 pocisków. Od początku 2003 roku sukcesywnie przebudowywano je na latające cele imitujące samoloty przeciwnika.
W wersji RCP służy on jako cel dla rakiet powietrze-powietrze, zaś w odmianie RCP-WR do strzelań przeciwlotniczych. Co istotne, realnie niedługi czas działania celu powietrznego (krótki czas lotu), wymusza szkolenie także w zakresie szybkiego działania zarówno obsług przeciwlotniczych zestawów rakietowych jak i pilota samolotu myśliwskiego. Choć swojego czasu w prasie fachowej zaprezentowano fotografie z podwieszonym celem SRCP-WR pod skrzydłem samolotu MiG-21bis, ich nosicielami w czasie ćwiczeń poligonowych są samoloty myśliwsko-bombowe Su-22M4. Obecnie wyczerpują się już zapasy dostępnych pocisków RS-2US, rozważa się więc produkcję nowego typu celu latającego. Jedną z propozycji jest kolejna konstrukcja z ITWL, nazwana Jet-2 a zaprezentowana na targach MSPO w Kielcach w 2015 roku. Jest ona proponowana głównie wojskom rakietowym dla szkolenia obsług zestawów Newa i Kub, dla Sił Powietrznych na razie nie opracowano odpowiedniego RCP.
SRCP-WR – Sterowany Rakietowy Cel Powietrzny dla Wojsk Rakietowych
Wersja przebudowanego pocisku rakietowego RS-2US na cel latający SRCP-WR przeznaczona jest do szkolenia ogniowego wojsk rakietowych. Imituje rzeczywisty cel powietrzny o skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego około 5 metrów kw., charakterystycznej dla samolotu myśliwskiego. Po odpaleniu z samolotu-nosiciela poruszającego się lotem horyzontalnym, pocisk wykonuje lot sterowany programowo. Cel ten umożliwia szkolenie w realnym śledzeniu a następnie przechwytywaniu i ostatecznie odpalaniu do niego bojowych pocisków klasy ziemia-powietrze z przeciwlotniczych zestawów rakietowych wszystkich używanych w kraju typów. SRCP-WR ma masę 75 kg zaś zasięg około 20 km. Może być odpalany z pułapu od 2000 m aż do10 km. Cel latający typu SRCP-WR wprowadzono do użycia w Siłach Zbrojnych RP od końca kwietnia 2003 roku.
RCP - Rakietowy Cel Powietrzny (SRCP - Sterowany Rakietowy Cel Powietrzny)
Rakietowy cel powietrzny RCP został zbudowany w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych na bazie rakiety powietrze-powietrze RS-2US. Porusza się on manewrując pułapem i prędkością - imituje termicznie i radiolokacyjnie samolot bojowy o przekroju radarowym około 5 m.kw. i umożliwia prowadzenie realnych strzelań pociskami powietrze-powietrze. Przebudowa na cele latające poprzez zastąpienie głowicy bojowej odbijaczem kątowym w osłonie, nie była zbyt kosztowna i zwiększa echo radiolokacyjne pocisku do wielkości typowego samolotu myśliwskiego (sam pocisk ma zdecydowanie mniejszy przekrój RCS*). W stosunkowo ekonomiczny i tani sposób zapewniono więc skuteczne i bardzo realistyczne szkolenie pilotom samolotów myśliwskich. Początkowo RCP były odpalane przez samoloty MiG-21 lecące na wysokości kilku tysięcy metrów lecz po ich wycofaniu w roli nosicieli celów zastosowano samoloty typu Su-22M4. Cel po odpaleniu z nosiciela wznosi się gwałtownie na wysokość około 10 km i następnie powoli zniża swój lot, pozwalając na bezpieczne rozpoczęcie ćwiczenia.
Cel latający SRCP-WR podwieszony pod skrzydłem samolotu MiG-21bis na standardowej wyrzutni APU-7D.
Foto : ITWL Warszawa
Cel latający SRCP-WR pod skrzydłem Su-22M4 na zmodyfikowanej
wyrzutni APU-7D/Su. Foto : Wacław Hołyś
Konstrukcja
Na bazie pocisku rakietowego RS-2US
Sterowanie - programowe
Dane techniczne:
długość - 2,5 m
średnica- 200 mm
masa - 75 kg
wysokość zastosowania - 2000- 10 000 m
zasięg na wysokości 5000 m - 20-23 km
*RCS – (ang.) Radar Cross Section – skuteczna powierzchnia odbicia fal radiolokacyjnych
Tekst opracowano na bazie danych z folderów reklamowych ITWL oraz artykułów prasowych MON.
Fotografie i tekst : Jarosław Sobociński
***
Eksponat grudnia 2019 - Szabla paradna WP wz. 1976
Szabla paradna WP wz. 1976
(Widzewska Fabryka Maszyn Włókienniczych „Wifama” Łódź, 1987 r.)
numer inwentarzowy LMW-KI-2259
Po zakończeniu II wojny światowej na wyposażeniu 1. Warszawskiej Dywizji Kawalerii znajdowały się radzieckie szaszki wz. 1927. Były w użyciu do momentu rozwiązania dywizji w 1947 r., choć w niektórych jednostkach pozostały dłużej służąc do nauki fechtunku. Podobnie było z polską szablą wz. 1921/22, która po 1945 r. również była w rękach polskich kawalerzystów, ale także żołnierzy Kompanii Honorowej Wojska Polskiego. Wykorzystywana była podczas oficjalnych uroczystości wojskowych, państwowych oraz promocji na pierwszy stopień oficerski.
Pod koniec lat 60. XX w. „wysokie gremia decyzyjne” postanowiły zastąpić szablę wz. 1921/22 nową szablą paradną opracowaną i wdrożoną do produkcji przez łódzką „Wifamę”. Oznaczana jako wz. 1971, L000 lub Wifama była „dziełem” wyjątkowo nieudanym. Mimo to wyprodukowano około 200 jej egzemplarzy. Używali jej dowódcy pododdziałów reprezentacyjnych Wojska Polskiego, Marynarki Wojennej, oficerowie Nadwiślańskiej Jednostki MSW. Przez dekadę służyła także do promowania oficerów.
Krytyczna ocena szabli wz. 1971 spowodowała, że w połowie lat 70. XX w. z inicjatywy wicedyrektora Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie A. Czerwińskiego, Minister Obrony Narodowej gen. W. Jaruzelski powołał komisję celem opracowania nowego wzoru szabli paradnej. Zasiadły w tej komisji uznane autorytety w dziedzinie broni białej m.in. dr A. Nadolski, prof. Z. Żygulski jr, dr inż. W. Zabłocki. Po wykonaniu prototypów zostały one zaaprobowane i oficjalnie przyjęte do „służby” zarządzeniem nr 51 MON z 16 października 1981 r. jako szabla paradna WP wz. 1976. Po raz pierwszy użyta ona została jeszcze jako szabla-prototyp w wersji ogólnowojskowej 1 września 1979 r. na Westerplatte podczas promocji oficerów – absolwentów Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu.
Szabla wz. 1976 to szabla o rękojeści zamkniętej w mosiężnej oprawie z jelcem krzyżowo-kabłąkowym. Przednie ramię jelca zagięte pod kątem rozwartym dochodzi łukiem do głowicy. Głowica nakryta płaskim migdałowatym kapturkiem przechodzącym w warkocz i sięgającym jelca. Trzon rękojeści drewniany, obciągnięty czarną matową skórą, karbowany z oplotem z plecionego w warkocz mosiężnego drutu. Głownia stalowa niklowana o dużej krzywiźnie, szlifowana w dwie bruzdy. Pióro obosieczne, sztych centryczny. Na zewnętrznym płazie (na matowym srebrzystym tle) napis: Honor i Ojczyzna oraz godło państwowe. U nasady głowni z jednej strony wybite wz. 76 WP, a z drugiej strony Wifama Łódź 1987. Przy szabli temblak z podwójnie złożonej taśmy ze srebrnego galonu o szer. 20 mm i z karmazynowymi prążkami wzdłuż brzegów. Chwast z obsadą z niklowanej blachy, frędzle ze srebrnego łańcuszka. Pochwa stalowa niklowana z dwoma ryfkami i ruchomymi kółkami, z prostokątną ostrogą nawiązującą do kształtu ostrogi pochwy szabli wz. 1934. Żabka z brązowej skóry składa się z tarczki z rzemykami o niklowanych sprzączkach. U góry tarczki dwa paski nośne ze sprzączkami i karabińczykami.
Poczet sztandarowy Kompanii Reprezentacyjnej WP
(W czterdziestolecie zwycięstwa, Krajowa Agencja Wydawnicza,
Warszawa, 1985 r.)
Wyżej opisana szabla paradna WP zakupiona została do zbiorów muzeum w Drzonowie od osoby prywatnej wiosną 1993 r.
Dane techniczne:
Masa szabli z pochwą 1,60 kg
Masa szabli 0,84 kg
Długość szabli 960 mm
Długość głowni 835 mm
Szerokość głowni u nasady 32 mm
Krzywizna szabli 42 mm
Tekst i zdjęcia: Tadeusz Blachura
***
Eksponat listopada 2019 - PPK 9M14 "Malutka"
Eksponat listopada – PPK 9M14 „Malutka”
Przeciwpancerny pocisk kierowany 9M14 „Malutka” zamontowany na przenośnej wyrzutni 9P111, KBM Kołomna, l. 60. XX w., LMW-KI-3012
Pociski rakietowe Malutka to broń, która na pewien czas podważyła sens istnienia czołgów.
Ta niewielkich rozmiarów, tania i łatwa w produkcji broń, swoją skuteczność wykazała w czasie wojny Jom Kipur w 1973 r., gdzie tylko w ciągu pierwszego tygodnia walki egipska armia zniszczyła nią około 400 wozów bojowych Izraela.
Pocisk opracowano w Biurze Konstrukcyjnym Przemysłu Maszynowego pod kierownictwem Siergieja Niepobiedimyja na przełomie lat. 50. i 60. XX w. Bazą wyjściową były doświadczenia związane z obsługą nieco wcześniejszej konstrukcji tego typu, a więc pociskiem 3M6 Trzmiel, który uznano za zbyt duży i powolny i o zbyt dużej strefie martwej – można nim było kierować dopiero po przelocie 600 m. (W zbiorach LMW znajduje się również pocisk Trzmiel zamontowany na wyrzutni 2P26, opracowanie pod linkiem: https://www.facebook.com/pg/lmwdrzonow/photos/?tab=album&album_id=686367924766847 )
Ostatecznie do produkcji pocisk trafił w 1961 r. a do służby w armii dwa lata później. Walory, które wymienione zostały na wstępie, spowodowały że szybko stał się najliczniej produkowanym i wykorzystywanym ppk na świecie. W samym ZSRR produkowano nawet 25 tys. szt. rocznie, a do tego dochodzi produkcja licencyjna oraz ta mniej oficjalna, w wielu krajach świata. Pociski te są wykorzystywane do dziś, m.in. w Wojsku Polskim, w którym trwa proces ich wymiany na nowocześniejsze systemy.
Kolejną zaletą pocisku były niewielkie wymagania co do wyrzutni. Wystarczy powiedzieć, że podstawą dla pierwszej z nich była walizka transportowa, w której przenoszony był złożony pocisk oraz niewielka szyna, montowana następnie na zamkniętej walizce. Dwie takie wyrzutnie oznaczone kodem 9P11 wraz z pulpitem operatora 9S415 i celownikiem peryskopowym 9Sz16 przenoszonym
w kolejnym opakowaniu, tworzyły kompleks oznaczony kodem 9K14. Przygotowanie kompleksu do walki zajmowało trzem żołnierzom jedynie dwie minuty.
Pocisk rakietowy składa się z kumulacyjnej głowicy 9N110 z zapalnikiem, układu napędowego
z ładunkiem startowym (4 dysze) i silnikiem marszowym (2 dysze) na stały materiał pędny, rozkładanych skrzydeł i aparatury pokładowej . Kierowanie odbywało się przez sygnał emitowany przez mikrokabel, który rozciągał się za rakietą, a przed wystrzałem zwinięty był na szpuli wewnątrz pocisku. Kierowanie pociskiem wymagało jednak dużych umiejętności operatora, co zalicza się do głównych wad konstrukcji. Kolejną wadą był stosunkowo długi czas dolotu do celu (zasięg do 3 km) co dawało szansę ucieczki lub postawienia zasłony dymnej przez atakowany pojazd.
Broń ta przez lata swej produkcji była systematycznie rozwijana. Między innymi zwiększono możliwości pulpitu sterowania do obsługi czterech, a nie dwóch pocisków, zmieniono system kierowania na półautomatyczny, do pocisku dołożono smugacze, modernizowano zapalnik i głowicę. Przede wszystkim jednak zaczęto montaż wyrzutni w różnych wariantach na wozach bojowych, w tym m.in. BRDM-2 czy BWP-1 oraz śmigłowcach Mi-2 i Mi-8.
Dane techniczne pocisku 9M14:
Rozpiętość - 393 mm
Długość pocisku - 863 mm
Kaliber - 125 mm
Masa pocisku - 10,9 kg,
Masa głowicy - 2,5 kg.
Prędkość -120 m/s
Zasięg - 500-3000 m
Przebijalność pancerza - 400 mm
Tekst: Błażej Mościpan
Podpisy zdjęć:
Foto 1,2. Tadeusz Blachura,
Foto 3. Magazyn „Technika i woorużenije, nr 3/2019,
Foto 4.Przekrój rakiety wyeksponowany w Muzeum Saperskim „Explosive”, fot. Błażej Mościpan,
Foto 5. Zbiory LMW
***
Eksponat października 2019 - Zasobnik strzelecki SPPU-22-01
Zasobnik strzelecki SPPU-22-01
(LMW-IPL-8)
Zasobnik strzelecki SPPU-22-01 został skonstruowany w połowie lat siedemdziesiątych.
Jest urządzeniem automatycznym, sterowanym przy pomocy komputera pokładowego samolotu. Całkowita masa wraz z pełnym kompletem amunicji sięga 290 kg. Dane do komputera odnośnie warunków strzelania (zakresy planowanych wysokości i prędkości) trzeba wprowadzić jeszcze przed lotem. We wnętrzu zasobnika zamontowane zostało dwulufowe działko GSz-23, umieszczone na ruchomej lawecie, dzięki czemu - od poziomu (strzelanie do celu na wprost) - może być płynnie wychylane w dół o kąt maksymalny -23 stopnie. Pod tylnym stożkiem mieści się elektryczny układ sterowania zaś w drugim od końca module, pojemnik na 260 nabojów (23x155mm). Cały zasobnik może być podwieszany zarówno lufami do przodu jak i do tyłu. Skonstruowany dla samolotu Suchoj Su-22 (w ZSRR był używany pod oznaczeniem Su-17) różnych odmian, mógł być przenoszony w ilości czterech sztuk. Można podwieszać dwie sztuki pod skrzydłami na skrajnych belkach, zamiast zbiorników paliwa i dwie pod kadłubem – wszystkie zwrócone lufami do przodu lub parami – dwie do przodu zaś dwie odwrotnie, lufami do tyłu. Możliwość ruchu działek w pionie daje większą skuteczność - samolot zbliżając się do celu na małej wysokości i kontynuując lot poziomy, mógł stale ostrzeliwać jeden cel. Gdy mijał cel i oddalał się od niego, zadanie kontynuacji ostrzału przejmowały działka w zasobnikach obróconych lufami do tyłu, co mogło być dla przeciwnika bardzo zaskakującą sytuacją.
Zasobniki strzeleckie to broń szeroko rozpowszechniona praktycznie we wszystkich armiach. Zaczęto konstruować je około połowy lat 60-tych, gdy okazało się, iż idea uzbrojenia samolotu tylko w kierowane pociski rakietowe i pozbycie się integralnie zamontowanego w płatowcu uzbrojenia strzeleckiego, jest błędna. Ich podstawową zaletą jest uniwersalność użycia oraz możliwość uzbrojenia samolotu zależnie od planowanej misji, zwiększając zdecydowanie siłę ognia artyleryjskiego, jeśli zachodzi taka potrzeba.
Dane techniczne:
Długość: 3790 mm
(w tym w kolejności konstrukcyjnej: stożek przedni - 620 mm, przedział luku ogniw - 500 mm, przedział montażu działka i rękawów amunicyjnych - 1060 mm, przedział luku amunicyjnego - 900 mm, stożek tylny - 710 mm)
średnica - 400 mm
masa max - 290kg
260 sztuk nabojów (23x155mm) do działka GSz-23
Dane balistyczne działka GSz-23 (patrz: Eksponat kwietnia 2019)
http://www.muzeum.drzonow.eu/index.php/eksponat-kwietnia-2019
Tekst, pomiary z natury, fotografie : Jarosław Sobociński
Poniżej, specjalnie dla pasjonatów lotnictwa i modelarzy, zamieszczam szczegóły konstrukcyjne zasobnika, foto: J. Sobociński.
***
Eksponat września 2019 - Szabla kawaleryjska wz. 1934
Szabla kawaleryjska wz. 1934
(Huta Ludwików Kielce, 1936-1939 r.)
numer inwentarzowy LMW-KI-1912
Szabla wz. 1934 była ostatnią polską szablą bojową i ostatnią szablą bojową świata. To nią kawalerzyści 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich 19 września 1939 r. pod Wólką Węglową cięli niemieckich piechurów w ostatniej szarży w dziejach jazdy polskiej wykonanej całym pułkiem kawalerii. Po latach tak wspominał tę szarżę dowódca 2. szwadronu liniowego ppor. Z. Żurowski: „Na lewy skraj wsi idąc po największym skrócie wpadają 1. i 2. szwadron, a na ich ogonach koniowodni. Z lewa na ukos gna polną drogą kilka niemieckich motocykli z przyczepami. Piechurzy zrywają się pospiesznie ze stanowisk i uciekają w stronę najbliższych zabudowań. Wszystko półprzytomne wpada pod końskie kopyta i szable”.
Początki prac nad nowym wzorem szabli kawaleryjskiej sięgają 1925 r. Potrzeba jej powstania wynikała z dużej różnorodności i często złej jakości szabel będących w połowie lat 20. XX w. na wyposażeniu Wojska Polskiego. Latem 1928 r. Komitet do Spraw Uzbrojenia i Sprzętu powołał w tej sprawie specjalną komisję. Rozpisano konkurs na nową szablę , która według wytycznych miała mieć wytrzymałą głownię ze stali nierdzewnej, odpowiednie wyważenie oraz masę z pochwą nieprzekraczającą 1,6 kg. Dokładne spasowanie szabli z pochwą miało eliminować pobrzękiwanie.
Do konkursu stanęło 7 modeli szabel – każda w kilku wersjach. Zostały one ocenione negatywnie. Komisja stwierdziła jednak, że niektóre z nich są dobrym materiałem do opracowania szabli przepisowego wzoru. W firmie „Perkun” zamówiono serię próbną 120 szabel, którą testowano w wybranych jednostkach kawalerii. Na podstawie raportu z tych prób w 1934 r. przystąpiono do opracowania kolejnego prototypu. Powstała próbna seria 150 szabel nowego wzoru, który to wzór - po małych poprawkach – zarekomendowano wojsku. Decyzją Szefa Departamentu Uzbrojenia 22 lutego 1936 r. nowa broń została skierowana do produkcji seryjnej jako szabla wz. 1934. Produkowano ją w Hucie Ludwików w Kielcach (głownie z polerowanej stali sprężynowej wytwarzała Huta Baildon w Katowicach). Do lata 1939 r. wyprodukowano w 4 seriach około 40 tys. sztuk szabel wz. 1934
Popularna „ludwikówka” to szabla o rękojeści zamkniętej z mosiężnym jelcem krzyżowo-kabłąkowym z romboidalnymi wąsami. Kabłąk załamany u dołu pod kątem prostym. Tylne ramię jelca proste z gruszkowatym otworem na temblak. Głowica lekko nachylona ku przodowi z kapturkiem i mosiężną nakrętką. Okładziny chwytu wykonane z drewna bukowego, nacięte w 11 skośnych karbów i mocowane dwiema stalowymi śrubkami. U nasady mosiężny pierścień z wycięciami na wąsy. Pod jelcem owalna skórzana podkładka o grubości 3 mm. Głownia stalowa o szerokim szlifie na obu płazach biegnącym od nasady do obosiecznego pióra. Obustronne głębokie bruzdy przygrzbietowe. Sztych centryczny. Na płazie wewnętrznym wybite: H. Ludwików/Kielce. Na płazie zewnętrznym wybite: S. wz. 34. Na grzbiecie nasady wybita punca odbiorcza i numer broni. Pochwa stalowa oksydowana z jedną ryfką i ruchomym kółkiem nośnym. Ostroga prostokątna z nieco dłuższym przednim ramieniem. Po stronie zewnętrznej ostrogi wybity numer 5183.
Stroczone siodło oficerskie wz. 1936 (Instrukcja noszenia, troczenia i pakowania wyposażenia w kawalerii. Warszawa 1938)
Szabla wz. 1934 to szabla wyłącznie kawaleryjska. Instrukcja noszenia, troczenia i pakowania wyposażenia w kawalerii z 1938 r. opisuje na str. 49 sposób jej troczenia: „Przy wystąpieniach w szyku konnym szabla jest przytroczona do siodła pod lewą tybinką dwoma rzemieniami troczonymi (do szabli) w sposób następujący: a) Pochwaszabli,umieszczona pod tybinką, opiera się o przystulicę lub przystuły siodłowe. Przez pierścień pochwy przewleka się i zapina na sprzączkę przystułkę krótkiego rzemienia trocznego, założonego na rzemyk z przepustem wpustu przedniego wyściółki ławki. Dolna część pochwy, przesunięta przez pętlę długiego rzemienia trocznego, zapiętego na sprzączkę zapinki z tyłu czapraka, leży między sakwą a czaprakiem, mniej więcej na wysokości dolnej krawędzi sakwy. b) Rękojeść szabli znajduje się przed stroczonym płaszczem. Szabla powinna być tak podciągnięta rzemieniami trocznymi, aby położenie jej było dostosowane do budowy konia i nogi jeźdźca.”
Opisana powyżej szabla o numerze broni 8042 i słabo czytelnej sygnaturze odbiorczej K2 (?) w pionowym owalu zakupiona została do zbiorów muzeum wiosną 1991 r. i jest jedną z dwóch szabel tego wzoru w drzonowskiej kolekcji broni białej.
Dane techniczne:
Masa szabli z pochwą 1,52 kg
Masa szabli 0,92 kg
Długość szabli 960 mm
Długość głowni 820 mm
Szerokość głowni u nasady 34 mm
Krzywizna szabli 30 mm
Tekst i zdjęcia: Tadeusz Blachura
***