Pruska armia schyłku XIX wieku w rysunkach Carla Rochlinga
Na wystawę składa się blisko 50 rysunków Carla Röchlinga, które ukazały się w 1890 r. w formie albumu „Unser Heer”, wydanego przez drukarnię Verlag Wiskott z ówczesnego Breslau (Wrocławia). Oryginalne rysunki zostały tu powielone metodą światłodruku. Album ten doczekał się następnie kilku wznowień, w tym w wersji koloryzowanej. Ostatni raz rysunki te drukowane były bodaj w 2001 r. w formie książki opracowanej przez Gerharda von Beckmana, Klausa-Ulricha Keubke i Ralfa J. Mumma. W tym ostatnim wydaniu znalazły się bogate opisy ilustracji, z których to opisów autor niniejszej wystawy czerpał garściami.
Na rysunkach artysta z pietyzmem i wręcz fotograficzną dokładnością oddał wygląd i codzienność armii pruskiej schyłku XIX wieku. Z pewnością miłośnicy historii wojskowości, bronioznawcy i munduroznawcy znajdą tu dla siebie mnóstwo interesujących szczegółów.
Oglądając niniejszą wystawę pamiętajmy o propagandowym wymiarze tych prac. W Cesarstwie Niemieckim tego czasu panowała obowiązkowa służba wojskowa, której podlegali wszyscy mężczyźni do ukończenia 45 roku życia. Służba zasadnicza w wojskach lądowych trwała przeważnie trzy lata, a po jej ukończeniu wzywano mężczyzn na systematyczne szkolenia rezerwy. Liczna, dobrze wyposażona i umundurowana armia była wielkim obciążeniem finansowym dla państwa i obywateli. Wizerunek armii miał więc tutaj ogromne znaczenie.
To dlatego oglądamy tu nieco sielankowy, wręcz idylliczny obraz armii, do której z uśmiechem na ustach wstępuje rekrut, a świeżo upieczony rezerwista z jednej strony cieszy się na widok rodziny, a z drugiej już czeka na kolejne wezwanie. Armii, w której oficerowie i podoficerowie potrafią pochwalić swoich podwładnych, a w razie konieczności skarcić jedynie ojcowską uwagą. Armii, w której służba to prestiż, wielka przygoda i szansa na rozwój osobisty.
Nie przypadkowy jest tu także czas wydania albumu – w dwa lata po objęciu panowania przez cesarza Wilhelma II. Jego władza nacechowana była, niemal od początku, silnie akcentowanym pruskim militaryzmem, dążeniem do budowy imperium – również kolonialnego. Między innymi jego polityka doprowadziła ostatecznie ten kraj i całą Europę do wybuchu Wielkiej Wojny.
Dla nas, zwłaszcza dla Polaków z Wielkopolski czy Górnego Śląska, pruska armia była symbolem germanizacji i zaborczego ucisku. Zwerbowani Polacy musieli w niej służyć, ale mogli pełnić funkcję jedynie szeregowych i podoficerów.
O artyście:
Carl Röchling (1855–1920) był niemieckim malarzem i ilustratorem, batalistą.
Studiował w latach 1875–1880 w Akademii Sztuk Pięknych w Karlsruhe u Ludwiga des Coudresa i Ernsta Hildebranda, a następnie w Pruskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Podczas pobytu w Berlinie był uczniem wielkiego mistrza malarstwa Antona von Wernera, z którym współtworzył liczne obrazy panoramiczne, takie jak „Der Schlacht von Sedan” („Bitwa pod Sedanem”). Później, na przełomie XIX i XX wieku, zasłynął z samodzielnej twórczości malarskiej o tematyce historycznej i wojskowej.
Do ważniejszych dzieł Röchlinga o tematyce wojskowej należą przedstawienia scen batalistycznych ukazujących zwycięstwa armii pruskiej, zwłaszcza te z okresu wojny francusko-pruskiej 1870-71. Najbardziej znanym jego dziełem jest obraz "Niemcy na front" – przedstawiający wojska niemieckie nacierające w 1900 r. podczas powstania bokserów w pobliżu Tientsinu w Chinach. Obraz ten stał się symbolem, wspominanego już, pruskiego militaryzmu tego okresu.
O kolekcji
Prezentowane tu rysunki (z oryginalnego albumu z 1892 roku) zostały udostępnione muzeum dzięki uprzejmości Hansa Kluga ze Szwajcarii – kolekcjonera m.in. broni i rysunków o tematyce wojskowej. Dumnego posiadacza imponującej kolekcji karykatur wojskowych z pierwszej połowy XX w.
Przez ponad 20 lat mieszkał on na zamku Alt-Falkenstein, gdzie organizował liczne wystawy historyczne. W Polsce od dłuższego czasu, wspólnie z grupą przyjaciół, inwentaryzuje fortyfikacje Wału Pomorskiego.
Do naszego muzeum zawitał zaproszony przez Przyjaciela Muzeum Roberta M. Jurgę – zielonogórskiego artystę, specjalizującego się… a jakże w historii wojskowości, zwłaszcza w zabytkach architektury i techniki militarnej.
Kurator wystawy: Błażej Mościpan