Artykuły

Eksponat października 2024 - AGITAB-500-300

 

Eksponat października 2024 r.

Bomba lotnicza AGITAB-500-300

 

W historii rozwoju bomb lotniczych, głównym ich przeznaczeniem było niszczenie obiektów na ziemi. Był to wynalazek związany z opanowaniem przez człowieka przestworzy na początku XX wieku. Pierwsze próby latania statków powietrznych z napędem, pod koniec XIX były dość niezdarne. Aparaty powietrzne, jak je ówcześnie nazywano, konstruowano w oparciu o znane techniki szybowcowe, z użyciem drewna i płótna oraz… w oparciu o technikę produkcji rowerów. Bracia Wright byli między innymi właśnie konstruktorami i producentami tego typu pojazdów. Natomiast pomysł śmigła był wzorowany na napędowej śrubie okrętowej – zastanawiano się, jeśli śruba przemieszcza statek w wodzie, czy coś takiego można zastosować w powietrzu? I po wielu próbach udało się! Podobnych Wright’om w owych czasach było bardzo wielu i praktycznie wszyscy wykorzystywali analogiczne techniki. Początkowo aparatami powietrznymi wojsko w ogóle nie było zainteresowane, uważając je za zbyt delikatne i niepraktyczne. Ale gdy statek powietrzny nieco stężał, powiększył swoje wymiary a wraz z tym możliwości, wojskowi nagle dostrzegli jego użyteczność. Pierwsze samoloty zastosowano do funkcji obserwacyjnych, za ich pomocą można było z daleka patrzeć na postępy wrogich i własnych wojsk. Ale zaraz po nich powstały samoloty bombowe, ówcześnie nazywane niszczycielskimi. Siały prawdziwy, realny strach, grozę i terror. Mogły przecież nadlecieć nie tylko nad pole bitwy lecz także nad miasto i zrzucić płonące kule na ludność. Zanim wykształciły się bomby a samolot niszczycielski nazwano bombowcem, z samolotów na wroga zrzucano wszystko, także młotki, noże, z ładunkiem polnych kamieni włącznie.

W całym wielkim typoszeregu różnego rodzaju i przeznaczenia bomb lotniczych, zawsze istniały konstrukcje na wskroś zabójcze, atomowe, termojądrowe, napalmowe, burzące, odłamkowe, kierowane na cel różnymi sposobami, ale były też i takie, które generalnie fizycznej krzywdy nikomu nie wyrządzały! Jedną z takich właśnie bomb jest AGITAB-500-300.

  

Bomba AGITAB-500-300 bezpośrednio po pozyskaniu do zbiorów muzeum.
Foto. J. Sobociński

Wojna rodzi ze sobą nie tylko śmierć i zniszczenie lecz także potrzebę propagandy i agitacji. I ma ona wiele celów. Z jednej strony ma działać na rzecz agresora, osłabiając morale zaatakowanych, przekonując żołnierzy i ludność cywilną o bezsensowności walki, nawołując do poddania się lub nie stawiania oporu. Z drugiej strony, ma służyć także obrońcom, dodawać otuchy, dawać nadzieję i wzmacniać ego oraz siłę do walki i oporu. Oba czynniki mają istotne, niebagatelne oddziaływanie psychologiczne. Zrozumiano to już bardzo dawno temu, zawsze więc szukano możliwości i sposobów oddziaływania na ludność i dostarczania jej określonych informacji. Obecnie są one przekazywane powszechnie i w wielkich ilościach przez smartfony a dostęp do nich ma każdy, niejednokrotnie wbrew swojej woli. Uznać więc je można również za rodzaj propagandy i agitacji. 

Jednak za nieco kuriozalny sposób dostarczania informacji można uznać skonstruowanie bomb agitacyjnych, przenoszących w swoim wnętrzu nie materiał wybuchowy a… ulotki!

Do nich należy właśnie AGITAB-500-300. Przyjrzyjmy się więc jej możliwościom. A są one zaskakująco duże, biorąc pod uwagę jej rodzaj. Bomba tego typu przeznaczona jest do rozprzestrzeniania materiałów propagandowych na dużym obszarze. Można je rozrzucać z samolotu lecącego torem wznoszącym na wysokości od 150 m do 500 m z prędkością do 1500 km/h (!) oraz w czasie lotu poziomego z wysokości od 150 m do 25 000 m (nie pomyłka!) i z prędkościami do 3000 km/h (!). Bomba zaopatrzona jest w zapalnik mechaniczny lub odległościowy elektro-pirotechniczny a także mechanizm rozłączający korpus. Minimalna wysokość zrzutu z zapalnikiem odległościowym nie powinna być mniejsza niż 700m z minimalnym opóźnieniem zadziałania zapalnika równym 4 sekundy.

 

 Widoczne wnętrze bomby AGITAB-500-300 z przekładkami dla pakietów ulotek.
W przekroju przedniej części widoczna grubość stożka głowicy oraz mechanizm rozłączający ładunek.
Foto: J. Sobociński

W bombie AGITAB-500-300 stosuje się następujące rodzaje materiałów propagandowych:

- ulotki formatu 210x300 mm
- ulotki formatu 150x210 mm
- ulotki formatu 105x150 mm
- broszury formatu 145x220 mm (złożone na pół i włożone w opaski)
- broszury formatu 125x165 mm (włożone w opaski)
- czasopisma formatu 250x330 mm (złożone na pół i włożone w opaski)
- gazety złożone do wymiarów 105x300 mm (włożone w opaski)

Bomby tego typu grupowane są partiami po 24 sztuki. Do każdych 8 sztuk dołączony jest zestaw narzędzi montażowych oraz zestaw przyrządów do układania materiałów propagandowych.

 

Nazwa AGITAB-500-300 oznacza bombę agitacyjną (ros.Agitacyjnaja Awiacjonnaja Bomba) o wagomiarze 500 kg, (czyli zamkach na belkach samolotu, rozłożonych tak, jak do podwieszenia bomby o masie 500 kg) oraz o masie rzeczywistej około 300 kg.

Realne masy bomby kształtują się następująco:

- z ulotkami z papieru typograficznego : 304-312 kg
- z broszurami z papieru typograficznego : 294-301 kg
- z czasopismami z papieru typograficznego : 296-297 kg
- z gazetami z papieru gazetowego : 283-288 kg

 

Materiały propagandowe układane są w bombie, zwinięte w rulony. W celu równomiernego rozłożenia w bombie, zalecane jest ważenie każdego rulonu.
Studiując instrukcję budowy i użycia bomby AGITAB-500-300, mającą notabene 67 stron, okazuje się, iż  załadowanie bomby materiałami propagandowymi było wbrew pozorom, czynnością dość złożoną i skomplikowaną.

Bomba AGITAB-500-300 składa się z następujących składowych elementów: stożka dziobowego, rozłączalnego korpusu, mechanizmu rozłączającego, pojemnika ze spadochronem, materiałów propagandowych w pakietach oraz części tylnej ze statecznikiem. 

W samolotach z podwieszeniem bomby w komorze wewnętrznej, czarny pas i numer porządkowy na części tylnej (ze statecznikami), powinny pokrywać się z czarnym pasem i numerem na głowicy bomby. W przypadku podwieszenia bomby na zamkach zewnętrznych (pod skrzydłami lub kadłubem), część tylna bomby jest zakładana tak, aby stateczniki były pod kątem 45 stopni w stosunku do uch podwieszenia, przy czym czarny pas na części tylnej, powinien pokrywać się z czerwonym pasem na głowicy bomby.

Niedopuszczalne jest użycie bomby z uszkodzonymi uchami zawieszeń, z pogiętymi brzechwami statecznika i uszkodzonym gwintem mechanizmu rozłączającego i ładunku pojemnika. Zabrania się napraw uch do podwieszania. UWAGA: w jednostce, na lotnisku dopuszczalna jest naprawa pogiętych stateczników za pomocą młotka stalowego i podkładki.

 

Wymiary:
- średnica : 400 mm
- długość : 2404 mm – 2433 mm (zależna od typu zapalnika)
- masa pustej bomby : 237 kg
- masa materiałów propagandowych : 46-75 kg

 

Ciekawostka dla modelarzy. W modelu samolotu MiG-21F13 firmy Revell w skali 1:72, mającego m.in. oznakowanie NRD (Niemieckiej Republiki Demokratycznej), w zestawie znajdują się dwie ładnie odwzorowane bomby tego typu. Jest to bodaj ewenement w światowym modelarstwie i gratka do budowy dioramy lotniczej z okresu komunizmu, bowiem w żadnym innym modelu ani zestawie ten typ bomby nie występuje zaś dla nie zaznajomionych z tematem, są one stosunkowo łatwe do pomylenia z klasyczną bombą burzącą.

 

Tekst i fotografie : Jarosław Sobociński 

Tekst na podstawie instrukcji „Bomba lotnicza AGITAB-500-300. Opis techniczny i przygotowanie do użycia”, Dowództwo Wojsk Lotniczych, Poznań, 1982 r.

 

***